„Kiedy nastąpił lockdown, w Krakowie prawie zamarł ruch. Było to widoczne gołym okiem: zniknęli piesi, rowerzyści i nie było samochodów. Gdzie te ostatnie się podziały, tego do dziś nie wiemy. W każdym razie ulice opustoszały, a my mogliśmy zrobić w mieście coś szalonego” - opowiada Marcin Wójcik, krakowski oficer rowerowy. O rowerowe zmiany w stolicy Małopolski pyta Agata Kowalska.
Podchaser is the ultimate destination for podcast data, search, and discovery. Learn More