Krystyna Śliwińska, w wieku 18 lat postanowiła wyjechać z byłego Państwowego Gospodarstwa Rolnego. W rozmowie mówi o tym, że wyrwanie się z byłego PGR-u było najlepszą rzeczą, jaką w życiu dla siebie zrobiła, choć trudno jej sobie wyobrazić, co przeżywała jej mama mówiąc do niej przed wyjazdem: „Dziecko, wyjeżdżaj i więcej tu nie wracaj”. Krystyna Śliwińska mówi też o sile naznaczenia bycia z PGR-u : „Przez wiele lat wydawało mi się jednak, że mam na czole wytatuowane, że jestem z PGR-u. Bardzo długo nie przyznawałam się, skąd tak naprawdę pochodzę. Było mi wstyd”.
Podchaser is the ultimate destination for podcast data, search, and discovery. Learn More