Nowa Huta to moje miasteczko pełne wielkich polskich postaci. Ja - skromny nowohucki wyrobnik pióra, prosty robotnik mikrofonu - natrafiam na historie wielu tutejszych ludzi, którzy zasługują na park pomników. Niestety, jeśli już, to mają skromne tabliczki, tablice. Cicho o nich, a często milcząco. Głośno za to o wielkich idolach, bałwanach zbrodniarza Lenina, bolszewickiego Baala, bożka z czasów komuny. Raz po raz w czyjejś głowie jak mięsożerny kwiat rodzi się pomysł uczczenia nowohuckiego pasożyta, hodowanego na kwietnej pożywce w Alei Róż.
Podchaser is the ultimate destination for podcast data, search, and discovery. Learn More